wtorek, 28 grudnia 2010

Instalowanie Google Chrome i Picasa na innym dysku

W końcu udało mi się pozbyć tego denerwującego komunikatu na dysku C pozostało Ci mniej niż 200MB. A czemu tylko 200MB? Bo google wybrał sobie mój dysk C (najmniejszy) jako świetne miejsce do trzymania biblioteki picasy, nowych i starych wersji google chrome. A wszystko to waży więcej niż 1GB. Jeśli używacie Chromium to też będziecie zadowolenie, bo coś pozmieniali ze źródłami i już tylko jeden Chromium Updater działa jak należy.

Do rzeczy. Korzystając z wbudowanej opcji windowsa linkujemy katalog w inne miejsce. Innymi słowy wchodząc np. w C:\Programy\Gry zostaniemy przeniesieni do D:\Gry. Instalując grę w C:\Programy\Gry zostanie ona zainstalowana na dysku D. W przypadku gry nie jest to wielkie udogodnienie, gdyż w grach możemy podać ścieżkę instalacji. W przypadku produktów Google (i nowego Chromium) opcja jest mega przydatna. Jak to zrobić:

W lini komend pisujemy cmd.exe. W konsoli, korzystając z programu mklink, wpisujemy:

mklink /J "c:\Users\Lipton\AppData\Local\Google" "G:\Program Files\Google"
Gdzie Lipton to nazwa użytkownika.
Powinniśmy zobaczyć:

Junction created for c:\Users\Lipton\AppData\Local\Google <<===>> G:\Program Files\Google


W przypadku Chromium działamy tak samo, podmieniając jedynie napis Google napisem Chromium :)

czwartek, 9 grudnia 2010

Odzyskiwanie danych z dysku zewnętrznego

Niedawno bardzo chytrze skasowałem sobie ok 20gb danych, głównie filmów, z dysku zewnętrznego. Pomyślałem trudno się mówi, zaraz odzyskam. Odpaliłem sprawdzonego i do tej pory nie zawodnego EasyRecovery firmy OnTrack. Wybrałem dysk, a on sypną błędami i się wyłączył. Dziwne, trudno, jeszcze raz. To samo. Czas na Back2Life. Wszystkie partycje mogę odzyskać tylko nie zewnętrzną (podobny problem do EasyRecovery). Czas na pomocną rękę Googla. Odnalazłem stronę, zacząłem po kolei ściągać, instalować i testować programy do odzyskiwania danych. Jeden po drugim odpadał nie mogąc odczytać dysku zewnętrznego. Powoli zacząłem przyzwyczajać się do utraty danych... Wtedy z pomocą przyszedł FileRestorePlus! Z małymi przycięciami, ale odczytał pliki z dysku. Odzyskiwanie też szło mu całkiem nieźle, gdyby nie fakt, że nie potrafił odzyskać plików powyżej 4gb. Jednak to nie stanowiło problemu, bo przynajmniej dowiedziałem się, które pliki muszę ściągnąć ponownie, reszta bez szwanku. Układ folderów, podfolderów i plików nienaruszony.
Przyczyną niemożności odczytania urządzenia przez resztę programów był błąd MBR. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale scan disc niczego nie znajduje, dysk po podłączeniu działa normalnie, a programy do odzyskiwania danych cały czas mają z tym problem.

FileRestorePlus - you saved me :)